Smakuje lepiej niż kupne i bez cukru. Robienie naturalnej pastylki jabłkowej w zwykłym piekarniku
Moje dziecko uwielbia słodycze. W zeszłym roku próbowałam zrobić w domu pianki jabłkowe. To pyszna rzecz, która ma wiele zalet: witaminy, żelazo i minerały. Wszystkie korzystne substancje zawarte w jabłkach zostają zachowane. I bez cukru. Sto razy lepsze niż jakiekolwiek słodycze ze sklepu.
Pastila wybuchła z hukiem. Syn żuł słodkie płyty i nawet nie pamiętał o wszelkiego rodzaju żelkach i innych chemikaliach.
Dzielę się przepisem z innymi mamami i babciami. Mam nadzieję, że smakołyk spodoba się Twoim dzieciom.
Przepis nr 1 – czysta pianka jabłkowa
To z nim rozpoczęłam kulinarne eksperymenty.
Wystarczy 1 kg jabłek. Zrobi wszystko: połamane, pomarszczone, brzydkie. Kolor również nie jest ważny - z dowolnych jabłek uzyskuje się pianki w naturalnym brązowym odcieniu.
Potem doradzają różne rzeczy.
Niektórzy przygotowują pianki z jabłek ze skórką. Nie przypadło mi do gustu – delikatność okazuje się mocniejsza, czuć gęste inkluzje.
Inni pieczą jabłka w piekarniku, a następnie łyżką wybierają miąższ. Ale włączenie piekarnika w letni upał to prawdziwy koszmar, ja też odrzuciłam tę metodę.
Zrobiłem to prościej:
- Umyłem jabłka, usunąłem zgniliznę i fragmenty robaków oraz usunąłem ogony.
- Owoce pokroiłam na ćwiartki.
- Gotujemy w niewielkiej ilości wody do miękkości.
- Przepuściłem go przez maszynkę do mięsa i przystawkę do puree. Zebrałem miąższ i wyrzuciłem go do kosza.
Jeśli nie masz maszynki do mięsa z przystawką, po prostu przetrzyj duszone jabłka przez sito.
Puree przelałam do rondelka, postawiłam na małym ogniu i gotowałam jeszcze przez dwie godziny aż zgęstnieje. Może Ci to zająć dłużej lub mniej. Wszystko zależy od odmiany jabłek – niektóre są bardziej soczyste, inne suche i kruche.
Puree należy wymieszać. Na początku sporadycznie, a w miarę gęstnienia coraz częściej. Jeśli przegapisz moment, a masa nadal się pali, łatwo to naprawić.
Oszczędzanie spalonych puree ziemniaczanego
W żadnym wypadku nie mieszaj już przyklejonej masy i nie zeskrobuj ciemnych skórek z dna! Jeśli do pastylki dostaną się przypalone pozostałości, gotowy produkt będzie miał nieprzyjemny spalony smak.
- Ostrożnie wlej puree do czystego rondla.
- Łyżką usuń górę przypalonej mieszanki. Weź tylko beżowe puree. Nie dotykaj części, która już się ściemniała.
- Kontynuuj gotowanie puree na nowej patelni.
Na pewno nie będzie spalonego smaku - testowane na własnym doświadczeniu.
Suszenie pianki
Gotuj puree, aż zgęstnieje maksymalnie.
Gdy mieszanina osiągnie, przykryj blachę do pieczenia wysokiej jakości pergaminem. Nie oszczędzaj na papierze. Masa mocno przylega do kiepskiego pergaminu, a pastylka wychodzi „z kawałkami papieru”. Nie śmiertelne, ale niezbyt przyjemne.
Niektórzy zalecają smarowanie pergaminu rafinowanym olejem słonecznikowym. Próbowałem i nie podobało mi się. Tak, pianka marshmallow łatwo schodzi. Na plastikach pozostaje jednak warstwa oleju, słychać to zarówno w smaku, jak i dotyku.
Gdy puree będzie gotowe, ostudź je do komfortowej temperatury.
- Ułożyć na blasze do pieczenia warstwą o grubości około 0,5 cm. Nigdy więcej - inaczej wysuszysz go na sto lat. A pianka okaże się gęsta, nie będzie można jej pięknie owinąć w tubę.
- Dokładnie wygładź puree. To jest bardzo ważne! Jeżeli puree będzie leżało nierówno, to po kilku godzinach cienkie kawałki spalą się, a grube nawet nie wyschną.
- Ustaw temperaturę piekarnika na 100 OC i włącz konwekcję.
- Natychmiast umieść patelnię w komorze. Nie czekaj, aż piekarnik się rozgrzeje.
- Susz piankę marshmallow, aż będzie gotowa. Masa powinna zgęstnieć, ale nie wyschnąć. Zajęło mi to trochę ponad 4 godziny, ale wszystko zależy od grubości warstwy i piekarnika. Jeśli masz silną konwekcję, puree wyschnie szybciej.
Gotowa pianka jest gęsta, ale nie twarda jak skała i nie klei się do palców.
Co zrobić, jeśli nie ma konwekcji
Mój sąsiad ma bardzo zwyczajny piekarnik, bez zbędnych bajerów. Zrobiła to:
- Ustaw temperaturę na 100 OZ.
- Wstawiłam blachę do pieczenia z piankami do piekarnika.
- Nie zamykając całkowicie drzwi, podparła je łyżeczką. Powstała szczelina o szerokości około 5 cm. To wystarczyło, aby powietrze w komorze piekarnika stale krążyło.
- Temperatura w piekarniku spadła, a sąsiad podniósł ją „na oko” do 150 OC. Powietrze w komorze powinno być gorące, ale nie parzące.
150 OC nie jest prawdą absolutną, chodzi o równowagę pomiędzy temperaturą a szerokością światła. Im więcej gorącego powietrza wypływa z piekarnika, tym szybciej temperatura spada.
Ale bądź ostrożny. Jeśli ustawisz zbyt wysoką temperaturę, pastylka spali się.
Jak zrobić piękne „rurki”
Pastylę można po prostu pokroić w paski, romby lub kwadraty. Ale w sklepie sprzedają go w formie ażurowych tub i postanowiłem zrobić to samo.
- Wyjęłam pastylkę z blachy do pieczenia i ostudziłam, aż była ciepła.
- Odwróciła pergamin do góry nogami, rozpłaszczyła go na czystym stole i zwilżyła papier wodą. Po prostu zanurzyłam dłonie w misce i przesunęłam nimi po pergaminie. Zatem papier zamoczył się, a pastylka nie stopiła się.
- Piankę pokroić w plasterki o szerokości około 5 cm.
- Skręciłem je w rurki o dowolnej średnicy.
Aby pastylki się nie rozwijały i nie brudziły, owinęłam każdą z nich pergaminem i przewiązałam cienką liną. Wyszło bardzo stylowo.
Przepis nr 2 – pianka jabłkowa z dodatkami
Sos jabłkowy to baza, do której można dodać najróżniejsze smakołyki.
Najprostszą opcją są przyprawy. Cynamon, wanilia, gałka muszkatołowa - co tylko chcesz. Okazuje się, że jest bardzo aromatyczny i smaczny.
Do musu jabłkowego można dodać inne owoce i jagody.
- Banan.
Na 300 g musu jabłkowego - 200 g zmiksowanego banana.
- Jagody.
Ogólna proporcja: na 400 g musu jabłkowego, 100 g przecieru jagodowego. Najsmaczniejsze połączenia przyrządza się z czerwonymi porzeczkami, jagodami i aronią.
Świetnie smakuje także z borówkami i żurawiną, bez cukru nie da się tu obejść się – jagody są zbyt kwaśne.
- Gruszka.
Proporcje są 50/50. Gruszkę przygotowałam w taki sam sposób jak jabłka.
- Pigwa.
Na 300 g musu jabłkowego 200 g puree z pigwy. Bardzo pachnąca, pyszna pastylka.
- Morele i skórka pomarańczowa.
Na 300 g musu jabłkowego, 200 g moreli i skórkę z jednej pomarańczy. Zapach jest niesamowity.
Z piankami można eksperymentować w nieskończoność. Ja też miałam nieudane próby: wersja z agrestem nawet nie chciała się porządnie zagotować. Ale nie zawiodłem się: dodałem cukier na patelnię i zrobiłem pyszny dżem. Zimą odleciał z gwizdkiem - pod naleśniki i naleśniki.